O czym jest ta drama?
Baek Sa Eon i Hong Hui Ju są małżeństwem od 3 lat. Oboje pochodzą z bogatych rodzin. Jednak nie jest to zwykłe małżeństwo kontraktowe dwójki bogatych dziedziców. Ich relacja skrywa niewygodną tajemnicę, która nie może wyjść na światło dzienne, zwłaszcza w okresie wyborów prezydenckich, do których szykuje się ojciec Baek Sa Eon’a. Młodzie małżonkowie są sobie praktycznie obcy, zwłaszcza, że komunikacja między nimi jest utrudniona przez mutyzm wybiórczy, na który cierpi Hui Ju. Pewnego dnia Sa Eon odbiera dziwny telefon od mężczyzny, który twierdzi, że Hui Ju została porwana.



Ta drama wzięła mnie z zaskoczenia, bo jak już kiedyś wspominałam, nie miałam zamiaru jej oglądać. Przekonały mnie dobre opinie po 2 odcinkach i główna aktorka Chae Soo Bin, którą bardzo lubię. Po 4 pierwszych odcinkach totalnie zwariowałam na punkcie tej historii i poszłam czytać jej oryginalne źródło (jest dostępne po angielsku), na którym opiera się drama. Cieszy mnie, że scenarzyści dość wiernie trzymali się książki i to, że dość szybko ją przeczytałam, bo dzięki temu byłam odporna na wszelkie głupotki, które pojawiały się również w dramie. Mimo to szanuję to, że scenarzyści potrafili mnie zaskoczyć do samego końca. Udało im się stworzyć dramę, która jest o niebo lepsza niż oryginalne źródło.
„When The Phone Rings” to typ dramy, przy której logiczne myślenie powinno pojechać na wakacje. Jak się chce to można ponarzekać na różne nieścisłości i naciąganą fabule, ale to nie o to tu chodzi. Już nie pamiętam, kiedy jakaś drama wzbudzała we mnie tyle emocji i dawała mi tyle radości. Miałam lekkie obawy, że zniszczą mi ostatni odcinek, ale scenarzyści jakoś z tego wybrnęli. Dostaliśmy piękny happy end i tylko tyle było mi potrzebne do szczęścia. W sumie to nawet cieszę się, że to już koniec mojej przygody z tą dramą, bo nie wiem czy wytrzymałabym kolejny tydzień w takim szale i napięciu:)



Dlaczego drama skradła serca połowy świata? Przede wszystkim wszystko w miarę trzymało się kupy, ciągle coś się działo, umiejętnie budowano napięcie i grano na emocjach. Mimo, że czytałam książkę to do końca nie wiedziałam jak to się dokładnie zakończy. Do ostatniej minuty żyłam w niepewności.



Ogromną zasługą jest genialny casting. Gdyby nie Yoo Yeon Seok i Chae Soo Bin to myślę, że drama nie zyskałaby aż takiej popularności. Udało im się stworzyć niesamowitą chemię, a wbrew pozorom nie jest to łatwe, zwłaszcza, że przez większość czasu główna aktorka nie wypowiada ani słowa. Tu się grało spojrzeniami, drobnymi gestami, dobrze wyreżyserowanymi ujęciami i genialnym operatorem kamery. Nie ukrywam, że chciałabym jeszcze raz zobaczyć ich razem na ekranie bo ten duet to złoto.
Dla kogo jest to drama? Dla każdego, kto jest spragniony emocjonalnej jazdy, dla wielbicieli dobrego aktorstwa, dla kogoś kto ceni sobie rewelacyjną chemię między aktorami oraz dla tych, którzy umieją przymknąć oko na utarte kdramowe wątki i pewne głupotki w fabule.
