„Beauty Inside”
Obejrzałam dwa pierwsze odcinki dramy „Beauty Inside” i muszę powiedzieć, że mnie ta drama wciągnęła. Nie oglądałam oryginalnego filmu, więc nie wiem na ile obie historie są podobne. Uwielbiam Seo Hyun-Jin, ale nie wiem czy uda jej się zbudować jakąś chemie z Lee Min-Ki. Nie przepadam za nim. Strasznie jest sztywny. Taka postawa była nawet urocza w dramie „Becauce This is My First Life”, ale tu mnie nie przekonuje (póki co). Nie przeszkadza mi to jednak na tyle, aby nie dać tej dramie szansy. Póki co będę oglądać głownie dla tej aktorki.
„Hide and Seek”
Sama jestem zaskoczona jak bardzo wciągnęła mnie ta drama. Póki co to jedyna drama, na której odcinki czekam z niecierpliwością. „Hide and Seek” jest bardzo dramatyczna, prawie jak telenowele argentyńskie, które dawno temu oglądałam z wypiekami na twarzy. Dużo tu tajemnic, płaczu, policzkowania, nienawiści, zemsty, walki między bogaczami – wiem, brzmi strasznie, ale bardzo to uzależniające. Uwielbiam główną bohaterkę – Min Chae-Rin. To adoptowana córka bogaczy, która całe życie walczy o miłość rodziny, żyjąc w cieniu swej porwanej przed laty siostry (biologicznej córki rodziny). Strasznie mi się podoba jak zaciekle walczy z wrogami firmy. Jej babcia to dopiero wiedźma. Muszę przyznać, że jeszcze żadna postać w dramach nie wzbudzała we mnie tyle negatywnych emocji. Tylko czekam, że dostanie za swoje.
„The Ghost Detective”
Nie przepadam za horrorami. Przyznaję, że po pierwszych odcinkach miałam koszmary senne, ale teraz ta drama nie jest, aż tak bardzo straszna. Moimi ulubionymi postaciami są pracownica prosektorium Gil Chae-Won (uwielbiam w niej wszystko), detektyw Park Jung-Dae (mam cichą nadzieję, że on i główna bohaterka nawiążą jakąś bliższą relację) oraz nasza wielka przestępczyni – kobieta w czerwonej sukience (świetnie zagrana postać). Sama akcja dramy dość często zaskakuje. Za każdym razem kiedy mam wrażenie, że zaraz zacznie być nudno, akcja zmienia kierunek i wciąga mnie z powrotem.
„Where The Stars Land”( lub “Fox Bride Star”)
Czytałam dużo dobrych opinii po premierze tej dramy, więc obejrzałam. Drama zapowiada się ciekawie, ale nie wciąga tak bardzo. Nie czekam z niecierpliwością na następny odcinek, chociaż fajnie jest zobaczyć od kuchni jak pracują pracownicy lotniska. Niestety Han Yeo-Reum to bohaterka jakich wiele w dramalandzie – pełna pasji, choć roztrzepana i nieokrzesana. Bardziej zaciekawiła mnie główna męska postać Lee Soo-Yeon. Póki co to głównie jego tajemnica sprawia, że będę oglądać dalej.
„Temperature of Love”
Jakiś czas temu nie było nic ciekawego do oglądania na bieżąco, więc postanowiłam sięgnąć po trochę starsze tytuły. Jang Se-Jong urzekł mnie w niedawno zakończonej dramie „Still 17”, a Seo Hyun-Jin to jedna z moich ulubionych aktorek, więc oczywiste było, że sięgnę po „Temperature of Love”. Chemia między nimi to bomba. Nie wiem, która scena była lepsza – ta w deszczu czy ta w pociągu. Dziwię się, że Seo Hyun-Jin nie roztopiła się od tych intensywnych spojrzeń jakie posyłał jej Jang Se-Jong. Jestem jeszcze na odcinkach, kiedy wszystko im się fajnie układa, ale czuję, że gdzieś za rogiem czai się jakiś kryzys.
