Pierwsze wrażenie – „Lighter and Princess”

Trailer tej dramy widziałam już jakiś czas temu i bardzo mnie zainteresowała ta historia. Spodziewałam się, że to będzie lekki romans ze studenkiego kampusu między naiwną dziewczyna i niegrzecznym chłopcem, ale po pierwszych 4 odcinkach mam wrażenie, że widzowie dostaną o wiele więcej. Cała historia zaczyna się, kiedy główni bohaterowie mają po 25 lat. Ona wraca na chwilę do miasta z zagranicy, a on wychodzi z więzienia. Póki co nie wiemy absolutnie nic co się wydarzyło w przeszłości. Ich historia cofa się do szkolnych lat.

Li Xun i Zhu Yun są w jednej grupie na pierwszym roku studiów informatycznych. Ona spokojna i zrównawożona, zawsze stara się spełnić oczekiwania rodziców i społeczeństwa, nawet wbrew własnej woli. On, genialny programista, zasady i oczekiwania innych wywala do kosza. Żyje własnym życiem, nie interesuje go życie innych. Ich relacja zaczyna się od silnej wzajemnej niechęci.

Te pierwsze 4 odcinki połknęłam w jeden wieczór. Mam wrażenie, że historia opowiadana jest od środka. Widzimy punkt wyjścia, poznajemy powoli przeszłość, ale najważniejsze dopiero przed nami. Czy tak jest, okaże się później. Aktorzy są świetnie dobrani. Li Xun (Chen Fei Yu) ma tą niesamowitą aurę niegrzecznego chłopca, którego blond włosy tylko podkreślają przepaść między nim a resztą studentów. Na samym początku znajomości z Zhu Yun ( Zhang Jing Yi ) on jest okropnie wredny i otwarcie przyznaje, że jej nie lubi, bo jest fałszywa i nudna. Zhu Yun jest trochę zbyt naiwna, szczerze nie znosi aroganckiego Li Xun, ale łapie się na wszystkie jego podstępy. Plusem tej znajomości jest to, że dziewczyna z całych swoich sił próbuje mu udowodnić, że talent to nie wszystko, a świetne efekty można osiągnąć przez sumienną naukę.

W ich relacjach jest ogień, póki co ogień nienawiści, ale po niektórych trailerach widać, że przyjdzie nam też doświadczyć ognia namiętności. Póki co drama jest naprawdę fajna i z każdym odcinkiem wzbudza coraz większą ciekawość. Akcja na kampusie rozwija się powoli i czasem przynudzają programistycznym żargonem, ale całość nie traci na atrakcyjności. Fajnie, że drama jest emitowana codziennie. Ominie mnie ból długiego czekania na następne odcinki.