Zawsze marzyłam o pracy, do której nie będę musiała wbijać się w sztywny mundurek lub doskonale skrojoną garsonkę. Pracą moich koszmarów jest praca w banku i noszenie tych zachowawczych ubrań. Na szczęście taka posada mi nie grozi. Gdy oglądałam dramę „Romance is A Bonus Book” szczególną uwagę zwróciłam na stylizacje głównej bohaterki i jej koleżanki z pracy. Wszystko co nosiły do pracy, wydawało mi się bardzo wygodne, a jednocześnie oryginalne i stylowe. Jestem wielbicielką prostej mody, ale z odrobiną szaleństwa. Tej odrobiny szaleństwa (zwłaszcza mocniejszych kolorów) zabrakło mi w ich ubraniach, ale i tak większość z nich ubrałabym do pracy.
