Recenzje

„My Journey To You” – nie każdy udźwignie ciężar władzy i odpowiedzialności

O czym jest ta drama?

Yun Wei Shan, członkini tajemniczej organizacji Wufeng, wyrusza w przebraniu panny młodej do zamkniętej rezydencji rodziny Gong jako szpieg. Musi zdobyć o nich jak najwięcej informacji, aby przeżyć i mieć szansę na wolność. Udaje się jej oczarować młodego Gong ZiYu, którego cała rodzina uważa za najbardziej rozpieszczonego i bezużytecznego z braci. Kiedy jego ojciec, głowa całego rodu, zostaje zamordowany do zawsze stabilnej rodziny Gong wkrada się chaos, a na wszystkich nowych przybyszy pada cień podejrzenia.

To była bardzo dobra drama. Byłaby idealna, gdyby nie główna para, zwłaszcza Esther Yu. Główny aktor, Zhang Linghe, dobrze odegrał rolę rozlazłej kluski, która zamienia się w twardego pierożka. Na początku był tak irytujący, że ciężko było to oglądać. Miedzy nim a Esther Yu nie było chemii, praktycznie żadnej iskry. Ich sceny były do bólu nudne, a jej płaskie pozbawione emocji lico tylko to pogarszało. Jest szansa, że gdyby inna aktorka zagrała tę rolę, to i ich związek nabrałby rumieńców.

Był taki moment, że myślałam, że scenariusz jest absurdalny, ale im bliżej końca tym więcej miało to sensu. Bardzo mnie ucieszył ten plot twist, bo już bałam się, że drama zalicza fabularny zjazd. Jednak przez ostatnie odcinki siedziałam jak na szpilkach, bo akcja szalała na ekranie, a ja próbowałam ogarnąć to co się właśnie zadziało.

Wizualnie drama to perełka. Piękne kadry, cudowna scenografia i kostiumy. Cała tajemnicza i mroczna atmosfera dramy ujęła mnie od pierwszego odcinka. Bardzo dobre sceny walk, które wyglądały jak taniec, nawet w wydaniu Esther. Swoją dynamiką wprowadzały kontrast do powolnie prowadzonej opowieści.

Podoba mi się cały zamysł fabuły. Świetnie zbudowana historia, której akcja dzieje się głównie w murach ogromnej posiadłości. Kilka rodów zamyka się w jednym miejscu, aby chronić potężną broń przed swoimi wrogami. Rzadko kto może wychodzić na zewnątrz. Ich dom staje się ich dożywotnim więzieniem. Rola głównego przywódcy niesie za sobą ogromną odpowiedzialność i władzę, ale również ogromne ograniczenia.

Wszystkie postacie, oprócz wspomnianej głównej pary, były cudowne. Serio, nie ma się do czego przyczepić, a naprawdę było ich sporo, zwłaszcza pięknych mężczyzn. Aktorsko drama spełnia najwyższe standardy (oprócz Esther Yu). Druga para miała taki ogień, że nadrabiali też za głównych. Ich historia była wyjątkowa, trudna i niejednoznaczna czyli idealna. Postać starszej siostry,Gong Zi Shang, była rewelacyjna, taka lekko przerysowana, ale z mnóstwem uroku. Jej pozytywnie zakręcona osobowość równoważy mroczność dramy.

Relacje między różnymi postaciami to jeden z najlepszych elementów tej dramy. Druga para (Gong Shangjue i Shangguan Qian), bracia (Gong Shangjue i Gong Yuanzhi), Gong Zi Shang z Jin Fan, Gong Zi Shang z młodym Hua….mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Główna para na ich tle jest po prostu nudna w swej prostocie. 

Koniec pozostawia niestety niedosyt. Nie mam nic otwartym zakończeniom, ale to zbyt mocno prosi o drugi sezon, którego chyba nie dostaniemy. Bez tych ostatnich minut byłoby idealnie. Pomimo niewielkich wad ta drama jest warta obejrzenia, zwłaszcza, że ma tylko 24 odcinki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *