GLEN CHECK odkryłam dzięki mojej ulubionej dramie „School 2017”. Ich świetny taneczny utwór „Pacific” pojawił się na krótko w pierwszym odcinku. Kiedy już dowiedziałam się kto jest jego autorem, od razu przekopałam całe YouTube, aby posłuchać czegoś więcej. Tak natrafiłam na ich ostatni album GLEN CHECK EXPERIENCE i zakochałam się w nim bez pamięci. Ten album bardzo różni się od tych wcześniejszych, bardziej tanecznych i w klimacie lat 80-tych. GLEN CHECK EXPERIENCE jest zdecydowanie spokojniejszy i o wiele bardziej klimatyczny. Nie znam się za bardzo na muzyce, więc ciężko mi nadać temu albumowi konkretny styl (informacje w Wikipedii- „psychedelic rock, old school hip hop, acid jazz, and techno”). Próbowałam wybrać ulubiony utwór z tego albumu, ale było to strasznie trudne zadanie, ponieważ każdy z nich jest na swój własny sposób wyjątkowy. Ostatnio chłopacy z GLEN CHECK wydali nową piosenkę w tym samym klimacie („Velvet Goldmine”) i muszę powiedzieć, że wciąż trzymają poziom. Dużym plusem jest to, że swoje utwory wykonują w języku angielskim. Gorąco zachęcam do poświęcenia trochę czasu i posłuchania.
GLEN CHECK- zespół z Korei Południowej, który powstał w 2011 roku. W skład wchodzą Kim June-One (wokal i gitara) Kang Hyuk-Jun (bas i syntezator).
1.Dreaming Kills
2.Follow The White Rabbit
3.Long Strange Days Pt.1
4.Mayhem
5.Rude and Confused
6.Velvet Goldmine
Źródło tytułowego zdjęcia: www.koreanindie.com
Na codzień nie słucham takiej muzyki, ale muszę ci powiedzieć jedno – wiesz co jest super? To, że wynajdujesz takie perełki muzyczne, które niekoniecznie pochodzą z Europy, czy USA – i dzielisz się nimi z innymi 🙂 Pozdrawiam!
Dziękuję za cudowne słowa. Dały mi bardzo dużo energii do dalszych poszukiwań:)
psychedelic rock, old school hip hop, acid jazz, and techno – to się nazywa eklektyzm, pierwszy raz słyszę o tym zespole , ale też nie jestem na bieżąco z dramami 🙂
Glen Check słyszałam tylko w dramie SCHOOL 2017, ale błyskawicznie ich pokochałam:)
Przyznaję się szczerze, że pierwszy raz słyszę 😉 Z chęcią posłucham.
Warto posłuchać, zwłaszcza wieczorem. Mnie wycisza taka muzyka.
Nie słyszałem wcześniej ale przyznam się, że jest wyśmienite!
Super!
Trochę kojarzy mi się z Moby albo nawet momentami z Faithless. Nie sądziłam, że trafi w mój gust, a jednak 🙂
Cieszę się, że trafiłam w gust:)
Dzięki Tobie po raz pierwszy słuchałam zespołu z Korei Południowej 🙂