1.Czy wzorowałaś się na kimś konkretnym tworząc główną bohaterkę – Alyssę? Wymyśliłaś ją sama od początku do końca, czy może stworzyłaś ją z różnych cech, różnych postaci, które podziwiasz?
Alyssy akurat na nikim nie wzorowałam. Miałam na nią pewien zarys, ale później stała się sumą tego, jak wyobrażam sobie dziewczynę, która przeszła przez jej doświadczenia – traumę w dzieciństwie, surowe wychowanie w Gildii i tortury. Za to muszę przyznać, że jest jedna postać, którą wzorowałam na już istniejącej. Darius swój początek zawdzięcza mojej wielkiej serialowej miłości – Roanowi z „The 100”.
2.Dlaczego na główne miejsce akcji wybrałaś Azję, a konkretnie Koreę? Nie Japonię z yakuzą czy Chiny z triadami. Czy akcja całej trylogii będzie toczyła się głównie w Azji?
Cała historia opisana w książce ułożyła mi się w głowie sama, więc niestety nie miałam konkretnego powodu. W trakcie pisania wydawało mi się to naturalnym wyborem, ponieważ historię i kulturę tego kraju znałam najlepiej z azjatyckich państw. Chociaż nie przeczę, że sprawa Mugi miała najwięcej sensu po osadzeniu jej w realiach koreańskich. Niestety tam przekręt na taką skalę jest dość wiarygodny.
Akcja kolejnego tomu będzie się rozgrywać poza Azją. Chciałam tym razem przybliżyć funkcjonowanie Amerykańskiej Gildii Zabójców i to tam Alyssa będzie miała do wykonania kolejne zlecenie. Jednak nie wykluczam powrotu w trzecim tomie lub w prequelu.
3. Czy słuchasz k-popu, albo innych koreańskich wykonawców? Jeśli tak to jakich?
Mam obsesję na punkcie jednego koreańskiego wykonawcy, ale z zupełnie innego gatunku, bo Yiruma jest pianistą. K-pop lubię, ale raczej słucham okazjonalnie, chociaż nie przeczę, że mam swój ulubiony zespół – Monsta X.
4. Czy kiedy wymyślałaś zespół INTERSTELLAR miałaś na myśli jakiś konkretny zespół k-popowy?
Nie, raczej nie, chociaż moja przyjaciółka jest stuprocentową Army i tak często wysyła mi różne filmiki, że pewnie chłopcy z Interstellaru w końcu stali się zlepkiem cech wielu członków popularnych zespołów.
5. Skąd czerpałaś informacje na temat jak funkcjonują członkowie k-popowych zespołów? Czy czytałaś jak działa sektor rozrywkowy w Korei?
W tym momencie muszę przeprosić wszystkich fanów K-popu, bo chociaż dzięki głębokiemu researchowi i długim wykładom wspomnianej wcześniej eM poleca, miałam dość dobry wgląd, jak działa przemysł rozrywkowy w Korei Południowej, to niestety miałam świadomość, że muszę to mocno spłaszczyć i spolszczyć dla czytelników książki. Przez działalność blogową i promowanie k-dram na konwentach nauczyłam się, że do tematów azjatyckich wciąż podchodzi się z nieufnością, by nie napisać „alergicznie”. Między innymi dlatego pomyślałam, że to spolszczenie może być dobrym pierwszym krokiem w ramach przeciągnięcia na azjatycką stronę popkultury.
6. Czy byłaś kiedyś w Seulu? Jeśli nie, to skąd brałaś informacje o Seulu (parki, targi, jedzenie)? Czym się kierowałaś opisując Seul oczami swojej bohaterki?
Niestety nie miałam jeszcze okazji. Może w przyszłości się uda. Początkowo research był bardzo naturalny, bo chłonęłam masę k-dram, a z czasem zainteresowałam się historią i kulturą, więc sięgnęłam po literaturę faktu. Dopiero, gdy musiałam podejść do sprawy poważniej zaczęło się wertowanie przeróżnych przewodników i oglądanie vlogów, a skończyło na wielu godzinach wirtualnego spacerowania mapami Google. Z jedzeniem problemu nie było, bo sama uwielbiam koreańską kuchnię.
Duża zaletą podczas opisywania obcego kraju był fakt, że dla Alyssy Korea była całkowitą zagadką. Mogła spojrzeć na miasto i jego mieszkańców z perspektywy przypadkowego turysty, dla którego wycieczka nie była spełnieniem podróżniczych marzeń.
7. Jaką potrawę koreańską lubisz najbardziej? Czy sama ją przygotowujesz?
Bulgogi to mój zdecydowany faworyt! Jestem od nich tak uzależniona, że nie miałam wyjścia i musiałam zacząć przygotowywać je sama. Polecam każdemu spróbować, bo jedno z najlepszych dań na świecie.
8. Czy w kontynuacji pojawią się wszyscy bohaterowie, których poznaliśmy w pierwszej części? Czy pojawią się jacyś nowi bohaterowie?
Zdecydowana większość pojawi się w drugim tomie. Wiele postaci, które dotąd były epizodyczne, dostanie swoje wątki, jak Olimpia i… cóż… lepiej nie spoilerować 😉 W „Dzieciach Gildii” pojawi się też parę nowych postaci, a część z nich dożyje nawet trzeciego tomu.
9. Wiem, że zdarza Ci się oglądać koreańskie dramy. Jak się wciągnęłaś w ten świat? Czy masz jakąś ulubioną dramę?
Początkowo myślałam, że k-dramy nie są dla mnie, a później parę czytelniczek bloga powiedziało mi, że istnieje produkcja, w której główna bohaterka wchodzi do świata komiksu. Pomyślałam, że pomysł jest tak wyjątkowy, że muszę sprawdzić, jak wyszedł i… przepadłam! Straciłam głowę dla „W” i zakochałam się w formie oraz motywach tak odmiennych od amerykańskich seriali. Niedługo później trafiłam na „Moon Lovers: Scarlet Heart Ryeo”, która do tej pory jest moim faworytem, i uzależnienie się dopełniło. Jednak nie narzekam.
10. Wyobraź sobie, że Netflix chce wyprodukować serial na podstawie Twojej książki. Kogo widziałabyś jako idealnych kandydatów do głównych ról?
Nie wolno się tak drażnić z marzycielem debiutantem! Ale skoro marzenia nic nie kosztują, to ich spełnieniem byłoby obsadzenie Zacha McGowana w roli Dariusa. Nie mogłam go wyrzucić z głowy, gdy opisywałam postać króla Gildii. Nina Dobrev byłaby fenomenalna w roli Alyssy, tym bardziej że podobnie jak ona ma bułgarskie korzenie. Na dokładkę poprosiłabym o Park Bo Guma i tu daje pełną dowolność, bo aktor w każdej roli sprawdza się na medal. Chociaż boję się, że jeśli dostałabym któregokolwiek z tych aktorów, to nikomu nie udałoby się mnie wyrzucić z planu zdjęciowego.
Do następnych pytań zainspirował mnie komentarz pewnej dziewczyny na amerykańskim forum. Uskarżała się na brak interesujących książek, gdzie jest dobra fabuła, wiarygodny romans, a główna para nie ukrywa, że uprawia seks, który niewątpliwie, jest częścią życia młodych ludzi. Nie chodzi o opisy w stylu „50 twarzy Graya”, ale o nie ukrywanie faktu, że ludzi łączy namiętność i pożądanie.
11. Co Ty , jako czytelnik i autorka, myślisz na temat scen seksu w książkach New Adult? Czy są pożądane? Czy coś wnoszą do fabuły? Czy zaplanowałaś takie sceny w dalszej części przygód Alyssy?
Osobiście uważam, że wiele zależy od tego, czy faktycznie wnoszą coś do fabuły. Jeśli tak, to jak najbardziej jestem za, ale jako przerywniki robione na siłę, wydają mi się zbędne. Alyssie zafundowałam dość delikatne sceny, ale zdecydowanie w drugim tomie jest ich więcej.
12. Czy Twoja główna bohaterka – Allysa – jest dziewicą? Czytając książkę wciąż się zastanawiałam nad tą kwestią. Ona zdecydowanie nie jest niewinną pruderyjną panienką, a jej związek z byłym chłopakiem z całą pewnością był czymś ważnym.
Nie jest i masz rację, daleko jej do pruderyjnej dziewczyny z niewinnego romansu. Zresztą zabójcy z Gildii nie należą do wstrzemięźliwych, co widać choćby po Eryku.
13. Świat Alyssy to głównie świat mężczyzn. Czy planowałaś dodatkowo rozwinąć inną kobiecą postać? Może przyjaciółki Alyssy?
Tak! W drugim tomie, Olimpii w końcu mogłam poświęcić więcej czasu i bardzo dobrze pisało mi się sceny z nią. Dzięki swojemu entuzjazmowi i pozytywnemu nastawieniu, stanowi ciekawy kontrast.
14. Kiedy możemy spodziewać się następnych części Twojej trylogii? Na tę chwilę nie mamy ustalonego dokładnego terminu, ale „Dzieci Gildii” powinny pojawić się już jesienią. Zdradzę tylko, że jest na co czekać!
Małgorzata Stefanik:
Z wykształcenia politolog i specjalista do
spraw reklamy, a z zamiłowania blogerka ze specyficznym
poczuciem humoru, ironicznym podejściem do popkultury,
publikująca na www.gosiarella.pl. Prelegentka na konwentach, na
których rozpowszechnia azjatycką popkulturę i zaciekle broni
czarnych charakterów. Copywriterka i oddana fanka superbohaterów,
która pisaniem nadrabia brak supermocy. Maniaczka seriali i
beznadziejna idealistka. (źródło: Wydawnictwo Papierowy Księżyc)