Dramy Recenzje

RAINLESS LOVE IN A GLODLESS LAND – Czy można dać drugą szansę ludzkości?

Bóg Kakarayan, który stworzył cały znany nam świat, zawiedziony postępowaniem ludzi oraz tym, jak zniszczyli środowisko, postanawia zabrać im swoje błogosławieństwo. Zaczyna ewakuować wszystkie bóstwa (Kawas), które opiekowały się ludzkością. W dniu ostatniego deszczu ludzie zostaną sami. Xie Tian Di jest bardzo przesądna i głęboko wierzy w Kakarayana. Gdy przez przypadek dowiaduje się, że niedługo umrze, stara się za wszelką cenę z tym walczyć. Chociaż bóg deszczu i posłaniec Kakarayana – Orad, tłumaczy jej, że nie da się tego zmienić, dziewczyna się nie poddaje. Przy okazji przypomina sobie, że Orad towarzyszył jej odkąd była małą dziewczynką i jest on jej aniołem stróżem.

Pierwsze co pomyślałam kiedy zobaczyłam zapowiedzi tej dramy, to to, że ma przepiękny i poetycki tytuł. Na początku myślałam, że to drama, która będzie się kręcić wokół złego wpływu ludzkości na przyrodę i Matkę Ziemię, ale w sumie było tu wszystkiego po trochu. Romans była bardzo subtelny. Ta delikatna forma romantycznej relacji bardzo pasowała do całej opowieści. Nie było przypadkowych czy wymuszonych pocałunków, ale pełen szacunek i niewypowiedziane uczucia. To wyróżnia tą dramę. Przyznaję, trochę brakowało mi czysto romantycznych scen, ale w sumie ostatnie minuty ostatniego odcinka wynagrodziły mi wcześniejsze braki. Generalnie zakończenie jest satysfakcjonujące, choć nieoczywiste.
Mam wrażenie, że po zakończeniu tej dramy, jej twórcy pozostawili nas z większą ilością pytań niż odpowiedzi. Pod koniec cała historia trochę się zakręciła i musiałam dokładnie czytać napisy (w dodatku po angielsku), żeby nadążyć za tym co się dzieje i kto jest kim naprawdę. Generalnie łatwo było stracić wątek, jeśli nie oglądało się dość dokładnie.

Drama pod względem wizualnym i muzycznym jest arcydziełem. Mamy okazję poznać Tajwan od strony pięknej przyrody, wspaniałych tradycji i pradawnych wierzeń. Każdy odcinek rozpoczyna piękna animowana opowieść o Kakarayanie, który stworzył świat, jego pomocnikach Kawas oraz ludziach, których Kakarayan kochał, ale którzy go zawiedli. Wszystkie te opowieści należą do tajwańskiego folkloru grupy etnicznej zwanej Ami. Wśród członków tego plemienia były osoby zwane Sikawasay. Pełniły rolę pewnego rodzaju medium, które mogło kontaktować się z bogami (Kawas). Sikawasay była babcia Xie Tian Di i to ona nauczyła jej głębokiej wiary w Kakarayana.

Tutaj możecie sprawdzić i posłuchać niektórych piosenek z tej dramy

Nie ukrywam, że zaczęłam tą dramę ze względu na Joanne Tseng. Bardzo ją lubię, chociaż nie uważam, żeby była specjalnie wybitną aktorką. Moim odkryciem został Fu Meng Bo. Po trailerze nie byłam nim zachwycona (nie znałam go wcześniej), ale w trakcie dramy do reszty mnie zauroczył. Na pierwszy rzut oka ma taką nieoczywistą urodę, ale w połączeniu ze świetną sylwetką odzianą w dobrze skrojone garnitury, ciepłym spojrzeniem oraz głębokim niskim głosem staje się bardzo atrakcyjnym mężczyzną. Jego Orad jest wyjątkowy. Spokojny, dostojny i bardzo opiekuńczy. Ideał mężczyzny. Na ogromne brawa zasługuje również Alice Ke, która grała Toem – boginię chmur i kłamstwa. Jej postać była bardzo wyrazista, ale jednocześnie nie wiadomo było do końca czy ona jest tak naprawdę zła czy tylko udaje. A jej modowe stylizacje były najlepsze w tej dramie. Alice Ke to moja kolejna ulubiona tajwańska aktorka od czasu dramy „Office Girls”. Zawsze świetnie gra.

„Rainless Love in a Godless Land” jest silnie powiązane z naturą i szacunkiem jaki jesteśmy jej winni. Dzięki tej dramie mamy okazje przypomnieć sobie, że musimy dbać o środowisko, bo jest wspólnym dobrem i źródłem cudu życia. Bez przyrody ludzkość nie przeżyje. Ta drama pokazuje również jak wielką potrzebę mają ludzie, aby wierzyć w coś co jest większe od nich, w coś co im wytłumaczy otaczające ich zjawiska przyrody, coś co da im nadzieję. Ludzkość od zawsze miała różne wierzenia, które dawały siłę i spokój. Uważam, że wierzenia silnie związane z przyrodą są najbardziej wartościowe. Uczą, że jesteśmy nieodłączną częścią natury oraz jak z nią żyć, jak ją szanować, i że trzeba mieć w sobie pokorę.  

Pytania, z którymi pozostałam po zakończeniu dramy (uwaga spoilery)

Dlaczego Orad stracił swoje moce po uratowaniu Xie Tian Di i w jaki sposób je odzyskał? (biorąc pod uwagę kim jest naprawdę). Czemu Toem zaatakowała Kakarayana? Czy Toem chroniła Xie Tian Di (jak powiedział Kakarayan) czy chciała ją zabić bo była zazdrosna o Orada? I to tajemnicze zakończenie? Czy Orad został człowiekiem czy nadal jest Kawas? Czy na końcu ludzki świat jest tylko snem (jak wcześniej) czy ma bardziej realną formę?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *